czwartek, 24 maja 2018

ŻÓŁTY


Przez wiele lat, tzn.całe życie, tzn.odkąd pamiętam, żółty nie był moim ulubionym kolorem. Nie występował nigdzie w moim domu ani w mojej garderobie.
W pewnym momencie coś się zmieniło.
Kupiłam żółte kubki i wszystkie inne poszły w odstawkę, a te stały się moje ulubione, a nawet ukochane.
I tak powoli, niepostrzeżenie, słońce zaczęło pojawiać się w moim życiu.
Na obrazach i w kalendarzu.
Wprowadziło mega pozytywny nastrój do wnętrza i przyniosło dużo radości.
Dziś od rana słońce wszędzie, na zewnątrz i w środku.
Przyniesiony od przyjaciół jaśmin pachnie obłędnie, a ja w żółtej sukience :).

Słońca u mnie jest tak dużo, że mogę już sprzedać obraz, o który tyle razy się pytaliście,
a który do tej pory był dla mnie zewnętrznym źródłem zasilania...poniekąd...bo w sumie sama go sobie namalowałam ;).
"Jestem tego warta" 90x90cm, akryl na płótnie













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz